Własnie obejrzałam sobie Klątwę 2
nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać - ale jakoś mnie to nie bawi.
Wg. mnie jedynka była do kitu, a 2 to już kompletna porażaka.
W pierwszej ''odsłonie'' można było się przestraszyć, może z trzy razy - ale tutaj (jak wspomniała większość) w najlepszych częściach poprostu ucinali wszystko. Zresztą tak do kitu się kończy - z tą mamą nieporozumienia, główna bohaterka też umiera - nie ma sposobu by konac zło? ŻAŁOSNE :/
1 / 10