Podobał mi się bardzo, szkoda tylko, że i tak wszyscy zginęli. Trzyma w napięciu (choć niewielkim) i ma klimacik. Czemu ta główna bohaterka (Karen Davis), w drugiej części powiedziała do siostry, że tylko ona (Karen) może powstrzymać Kayako??? Przecież i tak nic by chyba nie zrobiła...