Głównodowodzący kuklak, sprawca zamieszania jest teraz całkiem ładny. Już nie wygląda jak Jackson. Gdzie tam jej do widma z Shutter'a czy małej wiedźmy z The Ring, eeeech :(. A zadanie miauczka ogranicza się do siedzenia w kącie i skrzeczenia. Zdemaskowałem obydwie poczwary już na początku filmu.
Mimo wszystko film spełnia swoje zadanie - straszy. Z czystym sumieniem daję 8/10 (gęsia skórka gwarantowana!).