Brudny, nihilistyczny i pełen przemocy. Lakoniczny - to co jest istotne dla głównego wątku jest przedstawione i tyle, nie ma żadnego zbędnego wnikania w wątki poboczne i bardzo dobre. Dodałabym również - zdecydowanie nie dla wszystkich, spodoba się tylko niektórym.
Świetnie ukazane stadium ludzkiego zezwierzęcenia i dehumanizacji. Chwała twórcom za to, że nie pokusili się o happy end.
Dobrze dopasowana muzyka. Świetne role Edisona Chana i Sama Lee!